Zmienia się krajobraz i pogoda, ciepło ale pochmurno 24 st. Nie pada.
Jak już wspomniałem do promu Bognes – Skarberget (76 NOK) bardzo blisko, czekamy
a następnie przeprawa która trwa kilka minut po drodze szybki lunch a że nie zabraliśmy wędki to pozostało nam rybki z puszki. Dalej mijamy Narvik i zawracamy na zachód, do przejechania jeszcze 400 km, następny prom po kilkudziesięciu km (70 NOK).
I wjeżdżamy na Lofoty, które składają się z 4 wysp, pierwsza to Austvagoy druga z kolei to płaska Vestvagoy następnie Flakstadoy i ostatnia z wysp Moskenesoy skalista i górzysta gdzie leży wioska o najkrótszej nazwie świata – A.
Trudno opisywać to co zobaczyliśmy na pewno jest to zachwycające miejsce w Norwegii cisza spokój, wspaniała natura, dużo domków rybackich tzw. rorbuer, które tworzą naturalny krajobraz no i te widoki..., jako że jest niedziela i godz. 21.00 nie pozostaje nam nic innego jak zrezygnować z noclegu na wyspach i wracać na ląd, wsiadamy na prom w ostatniej chwili Moskenes – Bodo (3h 375 NOK).
2 cole i kanapka z jajkiem i łososiem to wydatek 62 NOK