20 lipca o godz. 12.30 wyruszamy - w planie tylko dojazd do granicy. W okolicach Bedlna korek, na drodze stoi spalona przyczepa, zupełnie jak w zeszłym roku, gdy w czasie wyjazdu do Danii staliśmy w tym samym miejscu, bo spaliła się ciężarówka. Po drodze płacimy myto 33 zł za autostradę i około 19.00 meldujemy się w Rzepinie w hotelu. Niestety na sam koniec mokniemy, właściwie to już na parkingu przed hotelem.